Łączna liczba wyświetleń

sobota, 22 grudnia 2012

Relikwie smoleńskie jako chłam, szmelc



Bracia Karnowscy przed świętami myśli zaprzątają tylko szmelcem smoleńskim. Życzyliby sobie, aby relikwie wreszcie trafiły do Polski. Lud smoleński - bo nie polski - miałby czym karmić ducha, a Jarosław Kaczyński - cel do deptania.

Tygodniki prawicowe nawet w święta dostają sraczki smoleńskiej. Radosław Sikorski niepotrzebnie wdał się w dyplomację smoleńską, za pomocą tej relacji z Kremlem można tylko przegrać.

Kreml będzie posługiwać się "patriotami", aby nasyłać ich na innych Polaków. Stara jak świat zagrywka Moskwy. W kraju mogą liczyć na takich Karnowskich i Kaczyńskich, na polski chłam.

wtorek, 20 listopada 2012

Brunon K. zrodzony z nienawiści Jarosława K.



Najbliżsi orzeczenia proweniencji Brunona K. są posłowie Ruchu Palikota. Michał Kabaciński sformułował to nader blisko prawdy: "Jarosław Kaczyński jest ojcem nienawiści".

Przynajmniej w czymś osiągnął rodzicielstwo. Jeżeli nie wprost myśl Kaczyńskiego ("Polska to kondominium niemiecko-rosyjskie" i "zbrodnia niesłychana") jest ojcowska, poprzez bezpośrednie zapłonienie niedoszłego zamachowca z Krakowa, to in vitro - na pewno.


W ten sposób można zostać ojcem, Kaczyński może nareszcie się pochwalić, ma syna Brunona K.




Inny poseł Ruchu Palikota Artur Dębski ostrzega: "Ugrupowania faszyzujące będą miały coraz większy wpływ na radykalnych wyznawców".


I dodaje: "Macierewicz i ONR zbiorą plon w postaci wielkiej tragedii". Nie zawsze żona doniesienie, nie zawsze ABW wpadnie na trop polskiego Breivika.


Kiedyś się udaje. Nienawiść kończy się zwykle krwawą jatką. A nienawiść Kaczyńskiego jest szczególnie silna.


wtorek, 23 października 2012

Pijaczyna biskup



Biskup Piotr Jarecki stał się sławny na cały kraj. Hierarcha-celebryta. Ten pożądany stan osiągnął zwykłym pijaństwem. No, dorzucił do alkoholu wyrżnięcie toyotą w latarnię.

Taki o. Rydzyk musi deptać w każdym mieście w Polsce ze swoimi owieczkami w "obronie TV Trwam", a nawet pojechać do Brukseli i napsioczyć na antypolski rząd Tuska. A bp Jarecki jednym zamachem osiągnął to, co o. Rydzyk.

Zmyślny ten biskup. Trochę nie popisała się policja, bo go nie zamknęła go w wytrzeźwiałce. Ale jak jeszcze raz się napierze hierarcha, to policjanci niech się nie boją wziąć Jareckego za fraki, czyli za ten habit biskupi, beret z głowy - i na Kolską (czy jak tam nazywa się w W-wie ten obiekt PRL-owski).

Biskup mógł też sprawdzić, jak to jest z tymi apelami, jak czuje się zwykły pijaczyna, do którego co roku Kościół apeluje, aby jeździł na trzeźwo.

Biskup to morowy chłop, swojak, pijaczyna jak pozostali Polacy. Powinni go rodacy polubić. Zwłaszcza, gdyby przeszedł do cywila, mógłby zasilać ziomalów swoich talentem mocnego łba.

czwartek, 27 września 2012

PiS - gabaryty Skansenu



Posłowie PiS podgrzewają atmosferę przed sobotą, bo wyjdą na ulice owieczki o. Rydzyka i PiS będą budzić.

Nie dość, że mamy do czynienia ze śpiochami z partii Kaczyńskiego, to do tego prezentują się intelektualnie w śpioszkach, jak Zbigniew Girzyński w Onecie.

Chciałby ten człowieczek postawić Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu za kolaborację z Moskwą, bo coś Girzyńskiemu się ubrdało, jak prezesowi.

Już nigdy te pijane dzieci w śpioszkach nie opuszczą mgieł smoleńskich.

Szkoda się nimi zajmować, odesłać w Podkarpackie, niech w Rzeszowie prowadzą swoje mentalne ciamkanie.

Radio Maryja z TV Trwam też niech się przeniesie. Dostaną lokalną koncesję na multipleks cyfrowy.

Kaczyński nawet może zostać prezydentem tego Skansenu, a o. Rydzyk papieżem.

To ich gabaryty.

piątek, 31 sierpnia 2012

Ile zarabia ksiądz?



Ile zarabia ksiądz? Tego nie wie nikt, oprócz personelu kościelnego i hierarchów. Wątpliwe nawet, aby wysokość zarobków wyjawiał ksiądz drugiemu księdzu na spowiedzi.

Podrzędny ksiądz tłucze pieniądze na wszystkim od urodzenia do śmierci (twojego urodzenia i twojej śmierci): na chrzcinach, ślubach, pogrzebach, wszelakich kolędach i jałmużnach na tacę, gdy podchodzi do wiernych podczas mszy i błagalnym wzrokiem prosi: wrzućcie więcej na boży chleb.

Księża grzmocą wielokrotność średniej krajowej, bo Episkopat zalecił w instrukcji, aby księża w swojej kieszeni zostawiali mniej niż ta średnia krajowa, tj. 3700 zł.

Czy podporządkuje się temu o. Tadeusz Rydzyk i zrezygnuje z maybacha (czy też innego samochodu)? Wolne żarty.

No, dobrze, a gdzie pieniądze mają wędrować? Na lokaty do Banco Waticano, czy do kieszeni hierarchów?

Instrukcja, jak instrukcja, raczej nie zostanie przez biskupów diecezjalnych przeczytana, a na pewno nie zostanie wdrożona. Gdyby jakiś hierarcha śmiał ją wprowadzić, to podrzędny ksiądz zawsze ma formę ucieczki: skłamie o wysokości swoich zarobków, a następnie się wyspowiada.

Kościół dobrze to wykombinował z grzechem, który można zmyć z siebie na spowiedzi. Dlatego przez 2 tys. lat trzyma za twarz wiernych.



poniedziałek, 30 lipca 2012

Taran o. Rydzyka



O. Rydzyk przygotowuje następną manifestację w "obronie" TV Trwam na multipleksie cyfrowym. Jakkolwiek brzmi to komicznie, jest groźne.

15 września ma dojść do sparaliżowania stolicy, na ten dzień organizatorzy akcji liczą na udział 100 tys. osób.

Manifestacja rozpocznie się mszą na placu Zamkowym, po czym procesja, kondukt (jakkolwiek ich zwał) przejdzie pod Belweder.

Będzie z pewnością dużo chrześcijańskiej miłości, włącznie z wieszaniem kukły Tuska, bo to już stała scenografia tego rodzaju wystąpień.

W ten sposób biznes o. Rydzyka chce wymusić na konstytucyjnej instytucji - KRRiT - to, co nie zostało im przyznane, bo nie przedstawiono wiarygodnych zabezpieczeń finansowych, które były podstawą nieprzyznania miejsca na multipleksie dla telewizji redemptorysty.

Chcą to wymusić taranem manifestacji.

Niedługo będą następne przetargi na koncesje cyfrowe. W końcu TV Trwam ją otrzyma. W tej chwili nie o to chodzi, ale o ten taran, mobilizację owieczek, które mają służyć dla o. Rydzyka, aby wymuszał na władzach polskich to, co mu się nie należy.